We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Czarna Wo​ł​ga

by Czarna Wołga

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.
    Purchasable with gift card

      €1 EUR  or more

     

  • Compact Disc (CD) + Digital Album

    Czarny kawałek plastiku z muzyką Czarnej Wołgi, w czarnym kartonowym opakowaniu.

    Includes unlimited streaming of Czarna Wołga via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.
    ships out within 3 days
    Purchasable with gift card

      €7 EUR or more 

     

1.
Czarna wołga dzieci wciąga Cała dzielnia dziś się boi Cień jej widział Lolka stryj Kto jest żywy ten ucieka Serca biją grozy rytm Zmrok to jest jej czas I Bóg nie uchroni nas Plan ma wściekle zły Może następny będziesz ty ref. Czarna wołga tnie ulice W środku siedzą zakonnice Jej paliwo to nasz strach Za lusterka rogi dwa Rejestracja szóstki trzy Lepiej wiej stąd tak jak my Zmrok to jest jej czas I Bóg nie uchroni nas Plan ma wściekle zły Może następny będziesz ty ref. Czarna wołga tnie ulice W środku siedzą zakonnice Krew spuszczają i gotują A ubecy z nimi knują
2.
Darz bór 04:03
Martwi mnie, Zły odbiór społeczny Sport to wszak jest Szlachetny i potrzebny Rozmyślam o tym smutno a na mej ścianie Głowy odrąbane a w nich oczy szklane Ołowiem pruję z długiej rury To jest mój dar dla natury Mówią morderca nie pojmuję tego Skoro sami przecież jedzą Golonkę, schabowego Męską jest przygodą To miłowanie natury Gdy ołowiem do niej pruje z mojej długiej rury To jest mój dar dla natury Ołowiem pruję z długiej rury To jest mój dar dla natury
3.
Prezenter 02:35
Patrzę i to kręci mnie Być na szklanym ekranie Luz uszami cieknie mi Brylantyna pięknie lśni Bo ja kocham się W sobie Mój garnitur drogi jest Przy mnie gość jak mokry pies Błyskotliwa mowa ma Patrzcie jaki piękny ja Bo ja kocham się W sobie Z wzajemnością Fajnie żyje mi się tak Jednej rzeczy tylko brak Cierpię bardzo, jest mi źle Że nie mogę puknąć się Bo ja kocham się W sobie
4.
Dariusz P. 04:04
Wzorcowy dom W nim siedem dusz Lecz zbędnych jest aż sześć Nowy początek niech więc Bóg mu da Żona stara, katechetka Jej życie milion wart W ramionach nowej długi spłacić ma To jest Szafarza krwawy plan Stos spalonych ciał Jego krwawy plan Bóg dopomóc ma Jego krwawy plan Rodzinę żywcem spal Jego krwawy plan Bóg wybaczyć ma Na pogrzebie anioł z chmur Arcybiskup roni łzę Nad rodziną co ją złączył KUL Ogni sześć, zabrało pięć Lecz choć wybaczył Bóg Za kratami Szafarz modli się To był Szafarza krwawy plan Stos spalonych ciał Jego krwawy plan Bóg dopomóc miał Jego krwawy plan Rodzinę żywcem spal Jego krwawy plan Bóg wybaczyć miał
5.
Robiłem robotę robota Mechaniczny jej urok był Gdy wracałem wieczorem do domu Nie wiedziałem gdzie przód gdzie tył Robiłem robotę robota Przeklinając każdy jej dzień Marzyłem o lepszym życiu Gdy to stare odeszło w cień Maszyn marsz Logiczny fakt Na nic płacz i bunt Skończył się Stary świat Nie ma miejsca dla mnie tu Dziś robot robi robotę Dużo lepiej niż kiedyś ja Jak konie jestem przeżytkiem Automatów era już trwa A gdy miasta mego ulice Odpowiedzą na buntu zew Czy policja będzie oddychać Czy maszynowo zmiażdży nasz gniew? Mocno w pięści zacisnę Niechciane już moje dłonie Nie mam nic do stracenia Ten nowy świat niech więc spłonie Maszyn marsz Logiczny fakt Na nic płacz i bunt Skończył się Stary świat Nie ma miejsca dla mnie tu
6.
Marionetka 03:15
Jest na świecie marionetka Co wyśniła wielki sen Że robi sama kroki I nie stoi za nią cień Od rana do wieczora Mówi mając własny głos Mądrzy ludzie jej słuchają Bo wiedzą że to ktoś Prawa ręka w górę Lewa noga w przód Idziesz tam gdzie ciągnie sznurek Choćby i pod nóż Prawa ręka w górę Lewa noga w przód Wypnij pierś, zaprezentuj Swojego pana cud Marionetka musi służyć Choćby stało za nią zło Inaczej będzie w szafie się kurzyć Tam gdzie czeka innych stos W oparach adoracji łatwo zapomnieć kim się jest Lalko jeśli nie chcesz swej zguby Już lepiej obudź się
7.
Przyszedł czas, nie udało się Mało komu pisany happy end Może modliłeś się do złego boga A może modlitw słyszeć nie miał kto Tak czy tak nie wyszło A ich kłamstwo trwa Wiara zawiodła cię Cudu nie było nie Msza i rzeka ich łez Na nic nie zda już się Gdybyś żył, to mówił byś sam Że Bóg sprzyja, że dobrych ludzi modlitw słucha A będąc martwy plan wielki wypełniasz To w niebiosach bowiem skazali cię Plan jest niepojęty Więc ty ziemię gryź Wiara zawiodła cię Cudu nie było nie Msza i rzeka ich łez Na nic nie zda już się
8.
Osiem godzin 03:48
Osiem godzin Tutaj siedzisz Oczy niszcząc Zginasz plecy Cudze marzenia O bogactwie Urzeczywistniasz Żyjąc marnie Możesz przestać marzyć Korpo cię usmaży Dzień po dniu się zdarzy Po drabinie Masz się wspinać Odkryć w sobie Skurwysyna Jeszcze trochę Myślisz sobie Mam czas na to To jest chwilowe Raportujesz Czelendżujesz Redżektujesz Gasisz ducha Za te grosze Czelendżujesz W myślach płonie Twoja zgoda To buduje Tak już będzie Bo się kalkuluje
9.
Gniew 03:06
Zobacz co z nami stało się Zrozumienia jakby coraz mniej Ponuro mija ten czas Za chwilę nie będzie nas I wciąż wbrew sobie czuję gniew Czuję gniew Gniew Wojny zew We krwi bym tonął Czuję gniew Gniew I wciąż wbrew sobie A Ziemia dalej kręci się Zgrzyt zębów mój nie obchodzi jej Ponuro mija ten czas Za chwilę nie będzie nas I wciąż wbrew sobie czuję gniew
10.
Ostatki 04:22
Wielka płyta więzi mnie Dalej nogi nie poniosą Tylko z TV ludzki głos Nikt nie przyjdzie no bo po co Rozmyty błądzi wzrok I ręka już nie chwyta Mignęło gdzieś mi życie Teraz pusta każda chwila Trzeba było się pogodzić Został wielki wspomnień wór I pigułka za pigułką by uśmierzyć trochę ból Ledwo siedzę, ledwo stoję Wolno tylko mi umierać Jeśli tutaj się przewrócę To już nikt mnie nie pozbiera Choć wstaje wciąż dzień Choć słychać gdzieś śmiech Choć nadzieja trwa To już nie dotyczy mnie Choć w ciele mam krew Choć rzucam cień Choć płynie mój czas Nic już nie dotyczy mnie Landrynki posklejane Tyle z życia teraz mam Tyka w ciszy stary zegar I ze zdjęcia wyblakł świat Przyjaciele gryzą ziemię Po wrogach zanikł ślad Dawna miłość opłakana Nowej nie da mi już czas Kiedyś parłem na karierę Biegłem do utraty tchu Dziś nie mogę się podetrzeć Schody są jak Wielki Mur Ręce drżą Tracę głos Wyschły łzy Nic nie czeka więcej mnie

about

Debiutancka płyta bydgoskiego zespołu Czarna Wołga. Tworzą go m.in. byli i obecni muzycy takich formacji jak Freebirds, Green Grass i Nihil Quest.

credits

released July 26, 2018

Piotr Małachowski - gitara
Jarosław "Siwy" Koźbiał - perkusja
Łukasz Witczak - bas
Ian Giedrojć - wokal
Konrad Witek - gitara

Muzyka: Konrad (1-5, 7-10), Ian (5)
Teksty: Ian (1-8, 10), Konrad (9)

Dziękujemy: Kamil Mójta, Zbigniew Krzywański, Józef Eliasz

Okładka: Piotr Pawlak.

Płyta nagrana w studio Nihil Quest, Bydgoszcz 2017-18. Realizacja: Ian Giedrojć.

license

all rights reserved

tags

about

Insult Records Bydgoszcz, Poland

​Insult Records is an independent record label and music video producer. We're interested in rock, metal, blues, electronic and experimental music, including dark ambient, noise, 80's retro synth wave. And who knows what else?

contact / help

Contact Insult Records

Streaming and
Download help

Redeem code

Report this album or account

Insult Records recommends:

If you like Czarna Wołga, you may also like: